Jesteś atrakcyjnym, kochającym zabawę facetem i pragniesz wolności. Byłeś w ten sposób przez całe życie.
Podczas swojej dorosłości spotykałeś się dosłownie z dziesiątkami kobiet, uczestniczyłeś w wielu wieczorach kawalerskich, byłeś świadkiem wielu ślubów ze łzami w oczach, zostałeś powołany do bycia drużbą, a nawet związałeś się z kilkoma druhnami podczas ceremonii i po niej.
Czułeś emocje stojące za zalotami/małżeństwami i ciągle znosiłeś to samo pytanie: „A co z tobą?”
Myślisz o tym, uśmiechasz się i grzecznie udzielasz wyćwiczonej odpowiedzi, np. „nadal szukam Miss Right”.
Kochasz i uwielbiasz piękno kobiet i zawsze jesteś otwarty na poznawanie nowych.
Małżeństwo, jak zawsze słyszałeś, jest drogą do złotego szczęścia. Jednak z jakiegoś powodu, miesiąc po miesiącu i rok po roku, twój palec serdeczny pozostaje na zawsze goły.
Istnieje wiele powodów, dla których faceci pozostają singlem, a po przeprowadzeniu badań do tego artykułu doszedłem do wniosku, że są one różne dla każdej osoby.
Jednak niektórzy zawsze stawali na czele list:
Teraz, gdybyś chodził po ulicach dowolnego dużego miasta i pytał, dlaczego faceci pozostają samotni, jestem pewien, że byłoby o wiele więcej kolorowych odpowiedzi.
Niektóre mogą brzmieć: „fobia zaręczyn, zbyt niepewny siebie, zbyt samotnik, zbyt introwertyczny, zbyt bojący się ryzyka, zbyt przestraszony emocjonalnie” i stare gotowość: „Czy są gejami?”
„Wiele z nich szuka treści
kocham, gdy nadejdzie.”
Osobiście mocno wierzę, że jest to po prostu kwestia tego, co jest najlepsze dla jednostki. I jak powie ci każdy psychiatra: „Każdy z nas jest wyjątkowo inny”.
Niektórzy skłaniają się ku samotności, cieszą się dużą ilością czasu „ja” i kochają swoją osobistą przestrzeń. Mają inne priorytety w życiu, które nie obejmują małżeństwa – hobby, kariera, przyjaciele, sport, a nawet najbliższa rodzina.
Inni pragną uwagi i towarzystwa w dzieleniu swojego życia z innymi, z „Jedynym” i zdecydowanie wolą poczucie bycia związanym z inną osobą.
Czują się nie na miejscu, gdy nie ma jej w pobliżu lub gdy nie mają ręki do trzymania, ust do pocałunku lub rozmowy do podzielenia się.
Wielu jest zaprogramowanych w ten sposób od urodzenia, ale inni pozostają szczęśliwi, po prostu kochając siebie.
Jednak wielu nadal postrzega tych, którzy nigdy się nie ożenią, jako nieco dziwnych, nienormalnych, osobliwych, a nawet dziwnych (tj. ekscentryczny wujek lub ciotka zawsze pojawiają się samotnie).
A jednak są niezwykle spełnieni, tańcząc do własnego rytmu. Z tym czują się komfortowo. To sprawia, że są tym, kim są.
Mam wielu przyjaciół, którzy pozostali singlem znacznie powyżej 50 roku życia i planują tak pozostać. Znam też kilka osób, które przeszły do ołtarza, miały dzieci, przeżyły wyjątkowo paskudne rozwody i przysięgały, że już nigdy się nie ożenią.
Widziałem spustoszenie zarówno emocjonalne, jak i finansowe, że złe rozstanie może kosztować obie strony – tylko jeden z wielu powodów, dla których coraz więcej pozostaje singlem.
Rozumiem obie strony równania, ale wielu może zapytać: „A co z miłością?”
To czyni nas ludźmi i żyje w nas wszystkich.
Ale dla niektórych nie jest to równoznaczne z bieganiem do najbliższych jubilerów w ciągłym poszukiwaniu tego, który uzupełnia nas lub zawarcie małżeństwa w celu zaspokojenia oczekiwań rodziny lub społeczeństwa.
Wiele osób jest zadowolonych z odnajdywania i doświadczania miłości, gdy ona nadejdzie, ale nie potrzebują formalności prawnych, aby uczynić ją oficjalną.
Miłość jest cudowna, gdy jest naturalna i czysta, a dla niektórych osób cieszenie się nią polega na indywidualnej definicji sukcesu w związku.
Czy jesteś singlem i zadowolonym? Czy znasz innych, którzy czują to samo? Chętnie wysłucham twoich komentarzy.