Czy oglądanie „Przeminęło z wiatrem” może jakoś uratować twoje małżeństwo? To może nie być tak szalone, jak się wydaje.
Nowe badania sprawdzają, czy filmy i dyskusje na tematy, które przywołują, mogą pomóc parom przezwyciężyć ten słynny trzyletni świąd.
Badanie przeprowadzone na University of Rochester wykazało, że pary, które regularnie rozmawiają o problemach pojawiających się w niektórych filmach, a następnie odnoszą te uczucia do własnego małżeństwa, mogą ograniczać liczbę rozwodów w takim samym stopniu, jak konsultacja psychologiczna.
Według autora badania, omawianie filmów pomogło podzielić powszechny wskaźnik rozwodów wśród nowożeńców o ponad połowę po upływie trzech lat.
Spośród 174 par zaangażowanych, jedna trzecia grupy została poproszona o oglądanie jednego z wielu wymienionych filmów każdego tygodnia, a następnie omówienie go za pomocą kwestionariusza związanego z problemami małżeńskimi.
Po trzech latach ci, którzy używali techniki filmowej, zgłaszali tylko 11 procent rozwodów, w przeciwieństwie do typowych 24 procent, które zwykle obserwuje się wśród nowożeńców.
„Osoby posługujące się techniką filmową
r zgłosił 11-procentowy wskaźnik rozwodów”.
Według badania, 11 procent to mniej więcej tyle samo, co w przypadku standardowej terapii małżeńskiej.
„Poświęcenie czasu, aby usiąść i obiektywnie przyjrzeć się swojej relacji z partnerem, będzie pomocne dla każdej pary na każdym etapie” – powiedział Ronald Rogge, główny autor badania.
„Mogą zrobić z tego coroczną rzecz, którą robią wokół swojej rocznicy – oglądać razem film i rozmawiać o tym” – powiedział. „To byłaby fantastyczna rzecz do zrobienia i wspaniały prezent dla siebie każdego roku”.
Wśród klasycznych tytułów polecanych przez Rogge jest „Zgadnij, kto przyjdzie na obiad?” z 1967 roku. który zajmuje się ściśle międzyrasowymi randkami, oraz “Na złotym stawie” z 1981 roku, gdzie stare rany rodzinne nękają starzejącą się parę.
Badanie ukazało się w Journal of Consulting and Clinical Psychology.
Źródło: psycnet.apa.org.