Filmy, jako najważniejsza popularna forma sztuki w naszej kulturze, wywierają ogromny wpływ na to, jak postrzegamy i definiujemy nasze relacje. Ale czy filmy naprawdę mówią nam prawdę o tym, czym jest miłość, a czym nie?
Rzućmy okiem na niektóre z najsłynniejszych cytatów filmowych wszechczasów o miłości i zobaczmy, jak pasują do rzeczywistości!
Gdyby tylko to była prawda! Niestety każdy, kto kiedykolwiek był zakochany, doskonale wie, że poważne, zaangażowane związki są przepełnione przeprosinami. W rzeczywistości dokładniejsze jest stwierdzenie, że chodzi o miłość bez przerwy mówiąc „Przepraszam”. I to jest dobra rzecz.
Wspólny rozwój osobisty jest jednym z fundamentów zakochania się i zaangażowania w poważny związek. Ty i twój partner nie możecie sobie pomóc w rozwoju, jeśli oboje odmawiacie wzajemnego przyznania się do błędów. A jeśli nie dostrzeżesz i nie zareagujesz na osobiste niedociągnięcia, które twój partner wyraźnie pokazuje, i jeśli nie pozwalasz swojemu partnerowi pomóc ci się rozwijać, musisz najpierw zadać sobie pytanie, dlaczego jesteś z tą osobą.
Jednak w tym cytacie jest cień prawdy. Miłość może nie polegać na tym, że „nigdy nie musisz przepraszać”, ale chodzi o świadomość, że Twoje przeprosiny zawsze będą akceptowane.
Jest to prawdopodobnie najsłynniejszy cytat filmowy o miłości, jaki wyszedł z amerykańskiego kina w ciągu ostatnich dwóch dekad, a także jeden z najbardziej nieuczciwych.
Ale jeśli ta linia jest tak niedokładna, to dlaczego jest tak sławna? Czy to szlochająca dostawa Toma Cruise’a? Nie. Czy linia została porzucona w kontekście dobrze napisanej i wiarygodnej historii miłosnej? Ani trochę. Ta linijka „dopełniasz mnie” rozprzestrzeniła się lotem błyskawicy, ponieważ schlebia jednemu z naszych najbardziej uporczywych mitów kulturowych – że poszukiwanie miłości jest tak naprawdę poszukiwaniem swojej „drugiej połówki”.
Im szybciej zniknie ta fałszywa koncepcja bycia mniej niż pełnymi ludźmi żyjącymi mniej niż pełne życie, tym szybciej wszyscy będziemy mogli rozpocząć nasze randkowe życie bez bagażu i kolosalnych oczekiwań, które niszczą tak wiele potencjalnie wspaniałych połączeń.
Na pierwszy rzut oka popularny filmowy romans „Pamiętnik” wydaje się być kolejnym nieuczciwym kawałkiem waty cukrowej. Ale w sercu tego filmu leży przebiegły, wywrotowy rytm, rzeczywistość, że miłość nie tylko nie zawsze jest ładna, ale fakt, że miłość jest w rzeczywistości ciężką pracą.
„Pamiętnik” wykorzystuje swój centralny, sklepowy wymysł spotkania dwóch skrzyżowanych gwiazd kochanków z różnych stron torów i wykorzystuje go nie tylko do tworzenia przestarzałych punktów fabularnych. Wykorzystuje przesadne trudności zalotów centralnej pary, aby podkreślić bardzo realny fakt, że długoterminowa rzeczywistość bycia zakochanym nigdy nie jest tak łatwa jak chwilowe uderzenie pioruna w zakochiwanie się.
„Narzeczona księżniczki” przekracza swoje pozorne ograniczenia. To historia miłosna z wciągającą akcją, bajka, która w zabawny sposób komentuje inne historie o mieczu i czarach, i jest to film dla dzieci, który jest jeszcze lepszy dla dorosłych.
Fabuła jest prosta na początek. Wesley, chłopczyk z farmy, zakochuje się w Jaskierze nad swoją stacją. Za każdym razem, gdy Jaskier prosi go, żeby coś dla niej zrobił, odpowiada na proste „Jak sobie życzysz”. Pewnego dnia Jaskier uświadamia sobie, że za każdym razem, gdy Wesley mówi „Jak sobie życzysz”, naprawdę ma na myśli „Kocham cię”.
Co dziwne, to proste zdanie jest najbardziej szczerym cytatem o miłości, zwłaszcza męskiej, na tej liście. To miłość wyrażana przez pełne oddania działanie, a nie krzykliwe deklaracje.